W Tallinie choinka pojawia się pod koniec listopada, wraz z początkiem jarmarku bożonarodzeniowego. Im bliżej świąt, tym staje się bardziej barwna i błyszcząca. Świąteczny raj w który przemienia się główny plac miasta (Plac Ratuszowy - Raekoja Plats) trwa dokładnie siedem tygodni. Główną cechą tallińskiego jarmarku poza tysiącami stoisk, gdzie można zjeść lokalne przysmaki jak kaszanka, smażona kapustą czy imbirowymi bułeczkami, jest śnieg! W przeciwieństwie do innych miejsc w Europie, gdzie chodzimy po mokrym asfalcie tutaj klimat dopełnia biały puch, stwarzając niesamowitą atmosferę. Na mróz również nie możemy narzekać, dla rozgrzania możemy spróbować grzańca, który podaje się tu z dolewką popularnego likieru Vana Tallinn albo z sokiem z jagód i czarnych porzeczek, z miodem, imbirem, kardamonem, cynamonem, cukrem trzcinowym. Niektóre przepisy do dzisiaj trzymane są w głębokiej tajemnicy. Na straganach znajdziecie miliony unikatowych pomysłów na prezent np. robione na drutach rękawiczki i czapki, strugane przez rzemieślników drewniane misy, łyżki, świąteczne świece, kołdry, poduszki, oryginalne zabawki. W weekendy na targu gra muzyka. Występują popularni wykonawcy, odbywają się pokazy tańców. Bożonarodzeniowy raj który ściąga turystów z całej Europy!
