Hellooo, globtroterzy i miłośnicy kangurów w klapkach! Czy jesteście gotowi na wycieczkę życia po wschodnim wybrzeżu Australii? Pakujcie krem z filtrem i okulary przeciwsłoneczne, bo zabieramy Was na 15 000 km podróży samolotem prosto do krainy, gdzie przygoda czeka na każdym rogu!
Zaczynamy naszą przygodę w Sydney, mieście, które jest jak scena z filmu o superbohaterach – tylko zamiast Spider-Mana mamy Operę w Sydney. Ta ikona architektury jest tak fotogeniczna, że Wasze aparaty mogą się przegrzać od robienia zdjęć!
Ale co to byłaby wycieczka do Australii bez spotkania z koalami i kangurami? To tak, jakby odwiedzić Włochy i nie spróbować pizzy. Te urocze stworzenia czekają, by Was urzec (i być może podbić Wasze profile na Instagramie).
Następnie kierujemy się na północ, gdzie czekają na Was najpiękniejsze plaże świata. Gold Coast to nie tylko złoty piasek, ale i surferski klimat, który sprawi, że będziecie chcieli zostać tam na zawsze (lub przynajmniej nauczyć się surfować).
Uluru? Oczywiście, że jest w planie! To miejsce, gdzie można poczuć magię i moc natury – i zrobić selfie z największym czerwonym kamieniem, jaki kiedykolwiek widzieliście.
A Whitehaven Beach? Ah, ta plaża to jak raj na ziemi, tylko bez aniołków na harfach, ale z piaskiem tak białym, że trzeba nosić okulary przeciwsłoneczne.
I na koniec – tropikalny las deszczowy w Cairns. To miejsce, gdzie możecie spotkać więcej gatunków drzew niż znajomych na Facebooku. I tak, jest tam równie zielono.
Więc, kto jest gotowy na przygodę od Sydney po Cairns, gdzie każdy dzień to nowy rozdział w książce o Australii? Surferski klimat, tropikalne lasy i plaże jak z marzeń – to wszystko czeka na Was! Auuu