Logo
Logo Logo

Wodospady południa

Seljalandsfoss, Gljúfrabúi, Skogafoss, Kvernufoss

Południe Islandii to odcinek, na którym wodospady pojawiają się częściej niż stacje benzynowe. Każdy z nich ma swój klimat, swój dźwięk i swój sposób na to, żeby zostawić w głowie małe „wow”.

  • Zaczynamy od  wodospadu Seljalandsfoss, pod który można wejść od tyłu. Serio. Woda spada jak kurtyna, a my obchodzimy całość przez mokrą ścieżkę w skalnej wnęce. Szum, mgła, śliska skała i to uczucie, że jesteśmy dokładnie w środku krajobrazu, a nie tylko przed nim.
  • Kilka minut dalej ukrywa się wodospad Gljúfrabúi schowany w wąskiej, skalnej szczelinie. Wejście wymaga postawienia buta w potoku i lekkiego pochylenia się, ale efekt jest jak wejście do wodnej jaskini. Głaz zasłania wejście, więc dopóki nie podejdziemy blisko, prawie go nie widać. A w środku? Echo i pionowa ściana wody, która robi własny koncert.
  • Jedziemy dalej i trafiamy pod wodospad Skógafoss – klasyk, gigant, 60 metrów mocy. Tu nie trzeba nic udowadniać, bo wodospad robi robotę już z daleka. Mgła potrafi namoczyć nawet plecak, a jeśli mamy szczęście, w słońcu pojawia się tęcza, która wygląda jakby była dołączona do zestawu. Kto chce widok z góry, może wejść po długich schodach- - nogi zapamiętają.
  • A wisienką na torcie jest Kvernufoss, wodospad schowany nieco na uboczu. Dojście to krótki spacer przez trawiastą dolinę, a gdy zakręcamy za skalną ścianę, pojawia się smukła kolumna wody, którą również można obejść od tyłu. Mniej ludzi, więcej przestrzeni i vibe „tajnego miejsca”.

Widok listy:
   Pokaż filtry
Zwiń
Obrazek dla PC Obrazek dla telefonu